Widze Cie co rano... zostaly nam ostatnie dni razem...
Sobota- wylot
I z sobota skonczy sie wszystko..
Skarbie, czy wszystko nie moglo by byc tak jak w moich snach?
Gdy sie budze codzien rano musze sobie na nowo wszystko tlumaczyc, ukladac...
Mowia mi, ze przejdzie... ze bedzie nowy..a moze ja nie chce innego?
Za wiele zostalo mi juz odebrane... rodzina, dom rodzinny... wszystko co mialam najcenniejsze...
Najdrozsze mi stworzenie na ziemi...
A teraz i to?
to co mialam najcenniejsze?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz